„Nowe odprężenie” w relacjach USA-Rosja, drugi "reset"?
Dziennikarze opisujący
cały wywiad zauważyli, że Rosja próbuje wynegocjować z USA nowe odprężenie, w
czym ma pomóc Wielka Brytania poprzez osobę Borisa Johnsona.
Z wielkim
niepokojem przeczytałem artykuł przedstawiający wywiad Olivera Stone’a
z Władimirem Putinem, który można odczytać jako chęć obydwu stron do nowego
"resetu". Jest to informacja fatalna dla Polski, bo może prowadzić do
zmiany polskiego rządu a być może do drugiej katastrofy smoleńskiej.
Przesadzam? Raczej - wedle mnie - nie.
Treść tego wywiadu została opublikowana na oficjalnej stronie prezydenta
Rosji 19 lipca br., chociaż samą rozmowę nagrano miesiąc wcześniej. "Wywiad
wpisuje się w koncepcję polityki nowego odprężenia (new detente) z USA, a także
w nowe działania polskiego MSZ".
W wywiadzie, jakiego Putin udzielił amerykańskiemu reżyserowi, scenarzyście
i producentowi Oliverowi Stone’owi w dniu 19 czerwca 2019 r. na Kremlu, mocno
wyeksponowany jest także wątek nieuniknionego pojednania ukraińsko-rosyjskiego,
bo wedle W. Putina "nie ma mowy o istnieniu dwóch narodów:
ukraińskiego i rosyjskiego. Ukraińcy i Rosjanie to jeden naród, który łączy
m.in. religia".
Dla nas najistotniejsze są wypowiedzi W. Putina dotyczące stosunków
amerykańsko-rosyjskich i ogólnie geopolitycznych.
Rosyjski lider tłumaczył "fenomen zwycięstwa ekipy Trumpa,
która zrozumiała, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat, nic nie zmieniło się na
lepsze dla klasy średniej, pomimo ogromnego wzrostu dobrobytu dla klasy
rządzącej i bogatych. Jest to fakt, który zespół wyborczy Trumpa zrozumiał i w
pełni wykorzystał".
"Putin stwierdził też, że bez względu na to, co piszą rosyjscy
blogerzy czy komentatorzy w sieci o sytuacji w USA, nie mogło to odegrać
decydującej roli w zwycięstwie Trumpa, ale ekipa Kremla sympatyzowała z nim,
ponieważ powiedział, że chce przywrócić normalne stosunki z Rosją".
Oliver Stone sugerował, że próbowano dokonać łagodnego zamachu stanu w USA,
by Trump nie mógł objąć urzędu prezydenta. Putin stwierdził, że ten „zamach”
nadal trwa, ponieważ nie okazano szacunku dla woli wyborców i było to
bezprecedensowe wydarzenie w historii Stanów Zjednoczonych.
Rosyjski przywódca mówił, że po raz pierwszy strona przegrana nie chciała
przyznać się do porażki i nie uszanowała woli wyborców, z czym nie zgodził się
Stone. Reżyser uważa, że taki zamach stanu miał miejsce w USA w 2000 r., gdy
republikanie stracili Florydę i nie zaakceptowali tego.
"Stone wyraził ubolewanie z powodu napięcia amerykańsko-rosyjskiego w
związku z incydentami na Morzu Bałtyckim i Czarnym z udziałem rosyjskich
bombowców i amerykańskich samolotów (...) Władimir Putin również uznał, że
to „smutne”, ale wskazał, że jedna i druga strona nie miały wyjścia i musiały
zareagować, broniąc swojej przestrzeni powietrznej. - Amerykańskie samoloty nie
dostały się do naszej przestrzeni powietrznej, a nasze samoloty nie wykonały
manewrów wysokiego ryzyka (...) Ale ogólnie rzecz biorąc, to nie jest dobre.
Wystarczy spojrzeć, gdzie znajduje się Morze Bałtyckie czy Czarne i gdzie są
USA. Nie my zbliżyliśmy się do granic USA, ale samoloty amerykańskie zbliżyły
się do naszych. Takie praktyki lepiej zarzucić".
"Stone wreszcie poruszył kwestię irańską. Putin podkreślił, że martwią
go te napięcia amerykańsko-irańskie, ponieważ „dzieje się to w pobliżu naszych
granic.” - Może to zdestabilizować sytuację w Iranie, wpłynąć na niektóre
kraje, z którymi mamy bardzo bliskie stosunki, powodując dodatkowe przepływy
uchodźców na dużą skalę, a także znacząco zaszkodzić światowej gospodarce i
światowemu sektorowi energetycznemu. Wszystko to jest bardzo niepokojące.
Dlatego z zadowoleniem przyjęlibyśmy wszelką poprawę w stosunkach między USA i
Iranem. Prosta eskalacja napięcia nie będzie dla nikogo korzystna. Wydaje mi
się, że dotyczy to również Stanów Zjednoczonych. Można by pomyśleć, że są tu
tylko korzyści, ale będą też szkody. Należy wziąć pod uwagę czynniki pozytywne
i negatywne – sugerował".
"Stone zasugerował, by rosyjski prezydent był rozjemcą w tej
rywalizacji między mocarstwami. Sam Putin bronił Trumpa, który nie chce, ale
musi prowadzić wojny. Mówił, że sądzi, iż amerykański przywódca wciąż jest
przeciwny prowadzeniu wojen, ale „życie jest skomplikowane i różnorodne”.
Polecił, by dalej robić swoje i walczyć o to, w co się wierzy".
Dziennikarze opisujący cały wywiad zauważyli, że Rosja próbuje wynegocjować
z USA nowe odprężenie, w czym ma pomóc Wielka Brytania poprzez osobę Borisa
Johnsona.
"Negocjacje w sprawie nowego porozumienia amerykańsko-rosyjskiego
przyspieszyły od maja br. Publiczny entuzjazm W. Putina, by - jak to określił -
„w pełni przywrócić stosunki” z USA po spotkaniu z M. Pompeo potwierdziły, że
negocjowane są warunki nowego odprężenia i chociaż proces ten jest dopiero na
wstępnym etapie, można dostrzec pewne kontury przyszłego porozumienia, którego
celem będzie przywrócenie równowagi Rosji w stosunkach z Iranem i Chinami w
zamian za zwolnienie z sankcji i inne przywileje ze strony Stanów
Zjednoczonych".
"Podczas swojej nieoczekiwanej pierwszej wizyty w Rosji sekretarz
stanu USA Mike Pompeo 14 maja br. najwyraźniej przekazał zaskakującą wiadomość
prezydentowi Putinowi. Rosyjski lider wykorzystał więc kwestie sankcji wobec
Nord Stream II jako kartę przetargową w przyszłych negocjacjach nowej umowy
amerykańsko-rosyjskiej" (...) Waszyngton oczekuje od Rosjan
spowolnienia tempa współpracy z Chinami. Amerykańska ekipa nie rezygnuje
także z przekonywania Moskwy, by wpłynęła na syryjskiego lidera i doprowadziła
do stopniowego rugowania wpływów Irańczyków z Syrii. Jednocześnie, Putin licząc
na inwestycje m.in. izraelskie, od początku roku zacieśnia współpracę z
Izraelem.
"Zwrotowi Rosji towarzyszą głębokie zmiany w polityce Indii, które
zastosowały się do sankcji D. Trumpa i odcięły import irańskiej ropy.
Waszyngton chce wpłynąć na Iran poprzez Moskwę, zezwalając rosyjskim oligarchom
na „monopolizację” gospodarki Republiki Islamskiej. Jednocześnie Amerykanie
zabiegają o odcięcie irańskiego transportu północ-południe (NSTC) przez Indie,
by jeszcze bardziej uzależnić Iran od Rosji".
"Analitycy sugerują, że „politycznie niepoprawne” poświęcenie Iranu
dla „new detente” jest konieczne, aby Rosja zgodziła się na główne żądania USA,
by oddalić się od chińskiej Inicjatywy Pasa i Szlaku (...) Wskazuje się,
że Moskwa już poczyniła kolejne przyjazne gesty w związku z nowym odprężeniem.
Wpływowy rosyjski think tank zajmujący się tworzeniem polityki, Klub Wałdajski
w okresie poprzedzającym wizytę M. Pompeo w Moskwie opublikował dwie
zaskakująco krytyczne analizy na temat Chin, przygotowując opinię publiczną na
kolejne zmiany w polityce zagranicznej".
"USA dążą do osiągnięcia strategicznej równowagi z Chinami, której nie
udałoby się zrealizować bez kluczowej roli „równoważącej”, jaką zapewniają
stosunki Waszyngtonu z Moskwą".
Źródła cytatów: en.kremlin.ru/globalresearch.ca/eurasiafuture.com,
Stelmach Agnieszka: https://www.pch24.pl/wywiad-stonea-z-putinem-i-nowe-odprezenie-w-relacjach-usa-rosja-,70051,i.html
W związku z tym wywiadem, który prawie w ogóle w Polsce nie został
zauważony warto wspomnieć, że sławetny już "reset" byłego prezydenta
USA B. Obamy z W. Putinem doprowadził tak naprawdę do zmiany władzy w Polsce.
Wtedy USA "przełożyły wajchę" i już nie był dla nich potrzebny w
Polsce rząd antyrosyjski reprezentowany przez PiS. Nie wiem czy to też nie
miało związku z tragedią smoleńską, ale symptomatyczna była gra w golfa B.
Obamy w czasie, gdy chowano na Wawelu ś.p. L. Kaczyńskiego.
Sytuacja geopolityczna na świecie jest bardzo skomplikowana.
USA zależy na tym, aby Chiny nie wyprzedziły ich na arenie międzynarodowej
a ścisła współpraca na linii Rosja-Chiny jest dla Amerykanów delikatnie mówiąc
kłopotliwa. Aby zneutralizować Chiny potrzebna jest Stanom Zjednoczonym Rosja
jako bliski jej partner.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Iranu. Tu też bez zaangażowania się
Rosji, USA nic nie zdziałają i może dojść nawet do wojny. Izrael dąży do tej
wojny a przecież jest w ścisłym sojuszu z USA. Ponadto zauważyć też można, iż
Rosja zaczęła ściślej współpracować właśnie z Izraelem, co też może sprawić, iż
nastąpi zbliżenie na linii USA-Rosja.
Warto też dodać, że w owym wywiadzie W. Putin bardzo ciepło wyraża się o
prezydencie D. Trumpie, co z punktu widzenia dyplomacji jest - wbrew pozorom -
bardzo ważne, bowiem jestem pewny, że zarówno pytania zadawane W. Putinowi jak
i jego odpowiedzi wcześniej były skrupulatnie przygotowane a ten ciepły
stosunek przywódcy Rosji do przywódcy USA jest niejako zaproszeniem go przez W.
Putina do rozpoczęcia nowego "resetu" w stosunkach pomiędzy obydwoma
mocarstwami.
Warto też wskazać, że - jak wcześniej napisałem - "dziennikarze
opisujący cały wywiad zauważyli, że Rosja próbuje wynegocjować z USA nowe
odprężenie, w czym ma pomóc Wielka Brytania poprzez osobę Borisa Johnsona".
Jest to też kluczowa informacja, bowiem UK a nie tylko Izrael jest w ścisłym
sojuszu z USA a po wyjściu UK z UE ten sojusz jeszcze się wzmocni. Tylko
dlaczego Rosja uważa nowego premiera UK za takiego, który może jej pomóc w
ociepleniu stosunków z USA? Tego naprawdę nie wiem, ale jest potrzebne szybkie
spotkanie premiera UK i premiera Polski, aby wyjaśnić cała sytuację.
Jak wspomniałem ewentualny ponowny "reset" na linii USA-Rosja dla
Polski jest - powtórzę - fatalną informacją, bo w konsekwencji może nawet
doprowadzić do zmiany władzy w Polsce a to dla Polski byłoby niemal jej końcem.
Oczywiście są to na razie zwiastuny zmiany geopolitycznej na świecie, ale
Polska musi w tych zmianach się orientować i im w jakichś sposób
przeciwdziałać. Będzie to bardzo trudne bo na świecie liczą się tylko wielkie
mocarstwa posiadające broń jądrową i wśród nich zapadają najważniejsze decyzję.
|My możemy ewentualnie pokazywać swoje racje i wzmacniać międzynarodową pozycję
Polski. W tym ujęciu należałoby bardzo przyśpieszyć ideę Trójmorza, którą na
razie USA popierają, bo jeszcze sytuacja jest dynamiczna i winniśmy to
wykorzystać.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Post jest chroniony prawem autorskim. Może być kopiowany w całości lub w
części jedynie z podaniem źródła tekstu na bloggerze lub innym forum, gdzie
autorsko publikuję. Dotyczy to również gazet i czasopism oraz wypowiedzi
medialnych, w których konieczne jest podanie moich personaliów: Krzysztof
Jaworucki, bloger "krzysztofjaw".
Ode mnie: Szykuje się zmiana w Polsce, a pretekstem do tego będzie niewywiązywanie się obecnego rządu z ustaleń w Terezinie, czyli unikanie oddania Żydom ich rzekomych majątków. Myślę, że Trump podczas pobytu w Warszawie wyraźnie to powie Kaczyńskiemu i zagrozi. Wtedy albo Kaczyński wybłaga litość i zdecyduje się oddać Żydom to, co należy do polskiego skarbu, albo zostanie odsunięty od władzy. To będzie nieszczęście dla Polski, bo zostaniemy obrabowani.
Może też być tak, że Trump zdecyduje się poprzeć Trójmorze jako swoją strefę wpływów, a odda Ruskim Ukrainę i Białoruś. Coraz częściej mówi się o przeniesieniu amerykańskich baz z Niemiec do Polski, przynajmniej częściowemu. To by potwierdzało tę ostatnią możliwość. Ale na pewno PiS zmieni front co do Rosji i przestanie pokrzykiwać. Jednak i w tym wypadku warunkiem może być oddanie Żydom pieniędzy oraz przejęcie przez nich naszej gospodarki.
Zobaczymy.